Liczyłem na coś wiecej. Tak jak "Shutter" mnie momentami straszył, to ten film raczej śmieszył. Nielogiczne (a moze tylko kretyńskie? ) zachowanie głównej bohaterki uderzyło mnie najbardziej, bo czy jest sie czego bac? Ok, na początku moze i tak, ale po rozwiązaniu całej tajemnicy już nie bardzo. A sam to nawet bym sie cieszył z daru jaki laska otrzymała, pomyślcie o możliwościach... (A z facetem w windzie chetnie bym pogadał i dowiedział sie co mu tak głowe wgniotło)
Oj zaufaj mi wcale byś się nie cieszył i nie chodzi tu bynajmniej o możliwości tylko o to co cie prześladuje,a film jak najbardziej dobry i wcale nie śmieszny, poczytaj sobie o takich przypadkach w transplantologii. Dla ciebie to może sie wydawać śmieszne bo pewnie w to nie wierzysz, ale takie przypadki jak główna bohaterka zdarzają sie naprawdę dla mnie samgo to jest dziwne