Aż do połowy się zastanawiałam czy ktoś mi źle powiedział, że to horror, myślałam, że dramat, chciałam wyłączyć, ale przeżyłam... ale...o co tu dokładnie chodziło??? xD
Co prawda wpis sprzed 9 lat, ale może jeszcze komuś się przyda. Uwaga spoilery.
Ja bym sugerował najoczywistsze wyjaśnienie, czyli dokładnie to co Ming napisał w liście.
Drugą sensowną opcją jest to, że Wai zawiniła śmierci Fong, jak widzieliśmy w retrospekcji, a Ming chciał wziąć na siebie winę.
Wg. mnie zakończenie dość jasno sugeruje, że żadnych duchów nie było. Ming nie mógł sobie poradzić chorobą dziewczyny i znalazł pocieszenie w Fong. Sceny z radiem oraz wypadkiem samochodowym, wg mnie ewidentnie miały jedynie zmylić widzą, jakoby Ming lub Wai byli martwi. Ming nie dopuścił do siebie myśli o śmierci kochanki, z czego zdał sobie spraw dopiero na końcu. Ping i jej komiks oraz inne dziwne zjawiska można sobie zinterpretować dość dowolnie.